Sprawozdanie treningowe

/ czwartek, 29 listopada 2012 /
Szybki post ze spowiedzią treningową.

Nie wiem niestety jak wrzucić screeny z Endomondo, żeby pokazać, że choć nie odzywam się na blogu to nie próżnuje jeśli chodzi o bieganie. A nie jest łatwo. Coraz częściej wychodzę z mieszkania przed 8 rano i wracam po 22 (i przynajmniej raz w tygodniu po 24). Jestem jednak dumna, że jakoś udaje mi się gdzieś wcisnąć bieganie w mój plan dnia. Najczęściej biegam po 23, kiedy światła na skrzyżowaniach są już wyłączone i nie ma zbyt dużo ludzi. Nie umiem jakoś znaleźć rano sił, ale czasem okoliczności zmuszają w jakimś stopniu do biegania o 5.30...
Robi się coraz zimniej więc prawdopodobnie część treningów będę robić na bieżni. W przerwie świątecznej jeśli będzie skoczę na treningi wzmacniające do grupy biegowej.

Jak na razie w pierwszym tygodniu udało mi się znaleźć czas na 4 treningi na których zrobiłam w sumie... Tylko 15,77km ;). Drugi tydzień- 2 treningi (dopadła mnie jakaś choroba, już w środę czułam się fatalnie, do końca weekendu udał mi się jakoś z tego wyjść) i 8,24km.
Plan na najbliższy czas to jakaś 10km, kiedy tylko pogoda trochę się polepszy i więcej snu, bo chyba od 3 tygodni nie spałam więcej niż 6 godzin na dobę (a częściej niestety dużo krócej).

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Copyright © Vege&Fit, All rights reserved